3 grudnia w fińskim biatlonowym centrum Kontiolahti najsilniejsi biatloniści świata rywalizowali w sprincie na 10 km ze strzelaniem leżąc + stojąc, gdzie za każdy niecelny strzał mieli do pokonania karną rundę 150 m długości.
Karol Dąbrowski, startując w drugiej połowie zawodników, dobrze rozpoczął wyścig, szybko ślizgnął na podbiegach, ale na strzelaniu leżąc ostatnim strzałem nie trafił do tarczy i musiał zawitać na karną rundę. Po pokonaniu dodatkowych 150 m dystansu Karol na kolejne 3,3 km okrążenie wyślizgnął na 63 pozycji ze stratą 45,7 sek. Po pokonaniu kolejnych 3,3 km strzelanie stojąc Karol wykonał szybko i bezbłędnie i na ostatni krąg do mety wyślizgnął na 47 pozycji ze stratą do lidera 1 min. 29 sek. Ostatnie kilometry Niemenczynianin pokonał szybko i na mecie zajął 49 miejsce, trafiając w grono TOP 60, dające prawo na udział w wyścigu na dochodzenie. Karol Dąbrowski 10 km pokonał za 26 min. 11,5 sek. Zwyciężył Tarjei Boe z Norwegii z czasem 24 min. 03,7 sek.
Po wyścigu w rozmowie telefonicznej Karol nie był zadowolony z szybkości pokonania dystansu, na co podziałały bóle żołądka, ale wyraził nadzieję, że w sobotnim wyścigu na dochodzenie nic nie będzie przeszkadzało i pokaże „szybkie sekundy”.
Dyrektor Szkoły Sportowej
Samorządu Rejonu Wileńskiego
Marian Kaczanowski
Zdjęcie z archiwum.